Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2019

Maść na wszystko?

Pierwszy wpis na bazarku dedykuję maści, bez której nie wyobrażam sobie aktualnie normalnego funkcjonowania w domu. Naprawdę. Nigdy nie sądziłam, że poza oczywistą potrzebą moich dzieci, tak i ja oraz druga połówka będziemy używać czegoś, co miało - czysto teoretycznie, jak się okazało - służyć tylko naszym córkom. Ta maść idealnie sprawdza się, gdy nasza garderoba zafunduje nam otarcie, które sprawia nam dyskomfort. Idealnie się sprawdzi na małe ranki, lekkie oparzenie, czy nawet przesuszone usta. A docelowo stosuje się ją... na berbeciową pupkę. Odkąd nasze warchlaczki przyszły na świat, przetestowaliśmy parę specyfików do codziennej pielęgnacji delikatnej skóry noworodków. Naprawdę, możecie wierzyć lub nie, ciężko jest przebrnąć przez to wszystko co oferują nam sklepy i nie zwariować. Do wyboru mamy wiele firm. Nivea, Dove, Ziaja, Linomag i wiele, wiele innych. Z racji, że wraz z zajściem w ciążę obudził się we mnie jakiś konsumencki patriotyzm, na starcie odrzuciłam

[IV Czas wolny? A co to takiego?] Trzy złote zasady.

Jestem członkiem pewniej grupy na facebooku: takie tam życie rodzic ó w itp. Moje niedawne posty, dotyczącego tego, jak wygląda mniej więcej m ó j dzień z moimi potworniackimi, wzbudziły nie małe poruszenie. Pierwszy post opublikowałam w dniu, kiedy warchlaczki skończyły r ó wniutko pięć miesięcy. Post okrasiłam zdjęciem, na kt ó rym znajdował się m ó j odpalony komputer z włączoną grą, kubek parującej kawy i opis, że mimo bycia mamą mam czas dla siebie. Dopisałam tam r ó wnież, że mam gotowy obiad, posprzątane mieszkanie itp. rzeczy, kt ó re wykonują maki na co dzień. Wylała się wtedy spora fala... sama nie wiem dokładnie, jak to można nazwać. Hejtu? Zazdrości? Złożyczenie przyszłości?